Drugą z rzędu porażkę zaliczyli w tym tygodniu piłkarze Hetmana, którzy sparringiem z Sokołem Sieniawa zakończyli kilkudniowy obóz przygotowawczy.
Sobota, 20 lutego godz. 12.00
AMSPN Hetman Zamość – MKS Sokół Sieniawa 1 : 3 (0 : 1)
Bramki:
0 : 1 – Hass (38’),
1 : 1 – Karaszewski (56’ z karnego),
1 : 2 – Trawka (75’),
1 : 3 – Trawka (89’).
AMSPN Hetman 1-4-2-3-1:
Zmiany:
46’ Paweł Daszek ↔ Mateusz Wróbel,
55’ Maciej Markowski ↔ Łukasz Fidler,
70’ Damian Baran ↔ Karol Bukowski,
85’ Dominik Karaszewski ↔ Kamil Krawiec.
MKS Sokół I połowa 1-4-3-3:
MKS Sokół II połowa 1-4-3-3:
Zmiany:
60’ Tomasz Wilusz ↔ Mateusz Trawka,
60’ Bartosz Szczybyło ↔ Łukasz Ćwiczak.
Czerwona kartka: Tomasz Wilusz (Sokół).
Po „rozrywkowym” meczu z Orlętami Łuków zamojski Hetman tym razem doznał porażki z Sokołem Sieniawa. Trzeba przyznać jednak, że sobotni przeciwnik okazał się na boisku naprawdę mocny.
Piłkarze Sokoła zaprezentowali się dużo korzystniej od zamościan. Wynik meczu otworzył w pierwszej połowie jeden z lepszych strzelców przyjezdnych – Paweł Hass. W drugiej połowie Hetman wyrównał po strzale Karaszewskiego, który wykorzystał rzut karny za faul na Turczynie. Potem strzelali już tylko goście a konkretnie Mateusz Trawka. Pomocnik Sokoła miał zagrać tylko w pierwszej połowie ale musiał wejść ponownie za Tomasza Wilusza, który zbyt mocno krytykował sędziego za podyktowanie rzutu karnego dla gospodarzy.
Ryszard Federkiewicz (trener Sokoła Sieniawa):
„W chwili obecnej mamy praktycznie zamkniętą kadrę zawodników. W dzisiejszym sparringu wystawiłem dwie różne jedenastki. W pierwszej połowie zagrało 6 nowych piłkarzy. Są to: bramkarz Bartosz Szczybyło (Czarni Oleszyce), obrońcy Patryk Kapuściński (Karpaty Krosno), Bartłomiej Makowski (ŁKS Łomża) i Rafał Lubiński (Poroniec Poronin) oraz napastnicy Jarosław Milcz (Avia Świdnik) i Dawid Gnatek (Unia Nowa Sarzyna). W drugiej połowie zagrał też kolejny, nowy napastnik – Kamil Kołodziej (Orzeł Przeworsk). Tę część przygotowań jaka pozostała nam do rozpoczęcia rozgrywek poświęcimy na szlifowanie formy, bez poszukiwań kolejnych zawodników. W dniu dzisiejszym w naszej grze było jeszcze kilka mankamentów do których trzeba zaliczyć: słabą dynamikę, niewystarczającą skuteczność oraz słaby poziom koncentracji w grze obronnej. Ale te braki do pierwszego meczu na pewno wyeliminujemy. Natomiast trzeba podkreślić duże zaangażowanie moich graczy i poważne podejście zarówno do dzisiejszego meczu jak i innych zajęć, co postrzegam jako bardzo pozytywny objaw, bo zawodnicy wiedzą o co grają i po co trenują”.
Tej komfortowej sytuacji – zwłaszcza kadrowej – może tylko pozazdrościć trenerowi swoich sobotnich rywali Krzysztof Rysak. Do wykluczonego przez kontuzję Chruścińskiego oraz zakuwających do matury braci Wołochów, w meczu z Sokołem dołączyli chory Przemysław Kita oraz kontuzjowany Jarosław Baran. Szczególnie martwi uraz tego drugiego, bo problem z kolanem nigdy nie należy do błahostek. Pełnej diagnozy jeszcze nie ma ale powód do zmartwienia już się pojawił.
W meczu z Sokołem zamościanie niestety ustępowali rywalowi, chociaż mieli w swojej grze również dobre momenty. Tym razem jednak przeciwnicy wyjątkowo wysoko zawiesili poprzeczkę. Piłkarze z Sieniawy zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie bardzo swobodnie operowali piłką, potrafili szybkimi zagraniami bez przyjęcia uwolnić się spod krycia oraz dość łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich.
Krzysztof Rysak (trener AMSPN Hetman):
„Na pewno praca jaką wykonaliśmy podczas zakończonego właśnie obozu miała wpływ na poczynania moich zawodników. Brakowało nam świeżości i to było widać w rywalizacji z drużyną Sokoła. Trzeba też podkreślić, że zespół z Sieniawy wystawił dwie, praktycznie równorzędne jedenastki a u nas kadra z różnych względów staje się coraz węższa”.
W ramach dalszych przygotowań Hetmana czeka teraz wyjazdowe spotkanie z Lublinianką. Mecz zostanie rozegrany w najbliższą sobotę, 27 lutego o godz. 15.00 na Lublin Arenie.